Gdy na fb wyświetliła mi się informacja, że Karol napisał książkę jak zarabiać na podróżach od razu wiedziałam że będę ją mieć. Potem pojawiły się głosy czy nie boi się publikować takich informacji. Nie boi się i ma rację. Bo samo przeczytanie książki nie sprawi, że z dnia na dzień wsiądziesz w samolot a sponsor opłaci Ci loty, apartamenty i jeszcze da nie małe kieszonkowe. Niestety tak to nie działa. Więc jak ktoś liczy na to, że bez wysiłku własnego zawojuje świat to nie tędy droga.

Karol pokazuje jak wyglądała jego droga. Jak się cieszył gdy pojawiały się pierwsze współprace, co robił aby one się pojawiły i ile to kosztowało wysiłku. Porusza temat barteru. Czy dobry barter może być zły?

Nie ma co ukrywać nasze podróże z dwójką dzieci różnią się bardzo od podróży autora. Jeśli ktoś mnie pytał o barter nigdy nie przeczyłam, że takowe u mnie są. Bo umówmy się podróż naszą czwórką w tym droga, noclegi, wyżywienie plus atrakcje to nie mały koszt. I jeśli ktoś mi proponuje wyjazd w miejsce które i tak jest na mojej liście marzeń to dlaczego by nie skorzystać? Karol pisze o tym otwarcie i mówi jak się cieszył z pierwszych takich propozycji. Ale pisze też o tym jak barter zamienić na pieniądze.

Książkę czytałam z notesem i długopisem w ręce. Wynotowałam wiele przydatnych narzędzi czy stron internetowych.  Pokazuje jakie teksty wysyłał mailem do potencjalnych firm zainteresowanych współpracą. Jakie błędy popełniał, co zmieniał i jak jego oferta ewoluowała. Moja też ewoluowała i już po pierwszych zmianach w samym mailu w ciągu tygodnia ugrałam trzy fajne współprace.  Zmian i nauki jeszcze przede mną sporo. Ale plan jest i realizuję go punkt po punkcie. Zmotywował mnie do tego, aby w końcu przenieść stronę na wordpressa.

Możliwości zarabiania na podróżach pokazuje wiele. I tych związanych bezpośrednio z nimi jak i tych pobocznych. My mamy ten komfort, że oboje pracujemy zdalnie. Bierzemy laptopy pod pachę i możemy ruszać w drogę. Ale jest to czasem przekleństwem. Bo to cały czas nie jest zarabianie na podróży, tylko praca i prowadzenie firm obok podróży. Myślę, że z przedstawionych możliwości każdy wybierze taką, która mu najbardziej będzie odpowiadać.

Czy wiedzieliście, że istnieją portale na których ludzie są w stanie wspierać Twój projekt wpłacając na niego kasę? I nie mam na myśli portalu polak potrafi, gdzie można zrobić wpłatę jednorazowo. Mam na myśli portal, gdzie Twój projekt może wspierać określona liczba osób przez określoną ilość miesięcy. Ale nic za darmo, też musisz dać coś od siebie. I nazwy nie podam, już w tym momencie niech Was to kosztuje ciut wysiłku i kupcie książkę.

Jeśli wiesz, że chcesz podróżować sporo i zmniejszyć koszta, nie koniecznie żyć tylko z podróży ale wspomóc swój budżet to znajdziesz wiele wskazówek. Ale nic się samo nie zadzieje. Droga którą musisz pokonać będzie składać się z wzniesień i dolin. Jak każda droga…od Ciebie zależy czy zobaczysz przed sobą swój szczyt.

 

Książkę „Zarabianie na podróżach” wciąż możecie kupić tutaj w promocyjnej cenie w przedsprzedaży do 7 stycznia.