Łatwo powiedzieć prawda? Nie martw się o dziecko… Tak to może powiedzieć osoba nie mająca dziecka. Każda mama zamartwia się często z błahych powodów. A problem z wiekiem dziecka nie mija. Wręcz się nasila. Im dziecko starsze tym bardziej samodzielne. Zaczynają się samodzielne wyjścia na dwór, do kolegów i koleżanek a także powroty ze szkoły. W pierwszych latach edukacji jest wymóg odprowadzania i odbierania dzieci. A w końcu nastąpi ten moment gdy nasze dzieci powiedzą że ręka mamy to już bee i idzie sam.

Cofnijmy się parę lat wstecz…no tak z 20 parę 🙂  Od pierwszej klasy biegałam z kluczem na szyi. Rodzice wychodzili o 6.00 do pracy. Musiałam się ogarnąć sama. Na dwór chodziłam sama. Miałam wyznaczane godziny powrotów. Dość często przestawiałam zegarek. Wtedy nie było opcji zadzwonienia do mnie z krzykiem MARSZ DO DOMU!. Co najwyżej mogli nawoływać z okna. To rzadko działało. Osiedle spore, obok osiedla park. Nie byłam dzieckiem potrafiącym usiedzieć a miejscu i zawsze gdzieś się szwendałam. Najczęściej z chłopakami po płotach drzewach i garażach.
Ile to razy nie jedno z nas po szkole gdzieś zabłądziło. Chłopaki grali godzinami w piłkę a dziewczyny plotkowały i wzdychały to tych kopiących.

Na samą myśl o tym co robiłam i gdzie łaziłam jest mi nie raz słabo. Jak przekładam teraz wiek chłopców na mój i to co się wtedy działo niemal siwieję na miejscu. To prawda my dzieci lat 80-tych mieliśmy fajne dzieciństwo. Wspominamy je na każdym kroku. Ale czy z ręką na sercu każdy z nas powie, że też chciałby takiego dla swojego dziecka? Pewnie Ci spokojniejsi powiedzą, że tak. Ja nie koniecznie.

Na szczęście teraz różne gadżety ułatwiają nam życie. Nam rodzicom, bo dzieciom to pewnie nie zawsze się to podoba. Są w końcu na długiej smyczy. Dzieci mają telefony, tablety, są media społecznościowe itd. Jeśli nawet  dziecko nie chce mieć nas w znajomych, to rodzic będący na bieżąco z nowinkami technologicznymi sobie poradzi.

Do nas trafił nie dawno do przetestowania zegarek. Wodoodporny zegarek lokalizatorem GPS dla dziecka. Podaję od razu link do takiego urządzenia: https://sklep.bezpiecznarodzina.pl/lokalizacja-osob/Wodoodporny-zegarek-GPS-dla-dziecka  Ucieszyliśmy się bardzo z prezentu, ponieważ chłopcy coraz częściej wychodzą przed dom sami. Na wyjazdach po ośrodkach wczasowych też biegają sami. Do tej pory śledziliśmy ich i obserwowaliśmy z ukrycia.

Po otrzymaniu zegarka chłopcy myśleli, że mają pilnować godziny i tyle. Jakie było zdziwienie gdy zobaczyli, że da się dzwonić. Funkcja SOS w zegarku ma zapewnić dziecku połączenie z rodzicem. Wprowadziliśmy do zegarka nasze numery i wybierają czy chcą się połączyć z mamą czy tatą. Nie przewidzieliśmy jednego… Teraz się nie krzyczy pod oknem momooooo rzuć piłkę, picie, dinozaura itp Teraz się dzwoni i wydaje komendy. A mama w popłochu lata po mieszkaniu, które małe nie jest i szuka telefonu, bo wie że dziecko dzwoni. Specjalnie sobie inny dzwonek ustawiłam żeby wiedzieć że to SOS.  Głupia ja!

Zegarek poza dzwonieniem ma inne fajne funkcje. Jak na przykład śledzenie dziecka. Na mapie widzę gdzie synuś przebywa. Oj szybko to oni się nie dowiedzą co to wagary ze szkoły. Ze można być w parku na randce zamiast się uczyć na klasówkę u kolegi. Nie ze mną te numery. Jak dziecko ściągnie zegarek z ręki, aby nieco pokombinować od razu zostaniemy poinformowani sms-em. Niemal czuję się jak BIG brother.

Sms-y i maile przychodzą gdy bateria się rozładowywuje, gdy dziecko ściągnie zegarek, gdy potrzebuje pomocy. Otrzymuje je każdy kto jest przyporządkowany do funkcji SOS.

Ale to jeszcze nic. Jak mój brat się dowiedział, że można podsłuchiwać dziecko a ono o tym nie wie to stwierdził, że Emilka i Malwinka na pewno jako nastolatki zegarki dostaną. Bo nie wiem czy wiecie, ale jak się ma syna to się pilnuje syna. Jak się ma córki to się pilnuje całego osiedla.

Zegarek ładuje się za pomocą ładowarki usb. Bateria w zależności od intensywności użytkowania i dzwonienia trzymała do 3 dni.  Chłopcy szybko także odkryli, że mogą nam zabrać telefon i bawią się jak my kiedyś krótkofalówkami. Dobrze mieć darmowe połączenia.

Jak widać zalet zegarek ma sporo. Czasem ułatwi życie, czasem utrudni. Ja już znalazłam sposób na wydzwanianie do mnie z każdym większym i mniejszym problemem. Wprowadzony numer w zegarku pod hasłem MAMA dzwoni też do taty. A co trzeba sobie radzić!

Napisz nam jakie masz największe obawy jeśli chodzi o bezpieczeństwo Twojego dziecka i w czym ten zegarek by Ci pomógł. Wyślij swoją odpowiedź na fb pod postem z zegarkiem albo tutaj.  Jesteśmy bardzo ciekawi Waszych odpowiedzi.

Ps: Nie mówcie nikomu ale czasem kradnę ten zegarek jak jadę w dłuższą trasę i chcę poplotkować z przyjaciółką 🙂